Przygotowania do świąt z dziećmi – jak stworzyć świąteczną atmosferę?
Przygotowania do Świąt z dziećmi to nie lada wyzwanie. Każda młoda mama zastanawia się, jak to zrobić, aby stworzyć świąteczną atmosferę, a uniknąć niepotrzebnych nerwów.
Doświadczenie, na co zwrócić uwagę, a co odpuścić, przychodzi z biegiem lat. Najczęściej, mimo wszystko, uczymy się na własnych błędach. Myślę, że warto dzielić się wnioskami i otwarcie pisać o tym, jak to bywa z dziećmi w praktyce. Nie oszukujmy się, na pewno nie tak, jak w amerykańskich filmach i… polskich serialach. 🤣
W tym artykule znajdziesz kilka podpowiedzi, co możesz zrobić wspólnie z dziećmi w ramach świątecznych przygotowań. Propozycje być może same w sobie są banalne, ale w ich rozwinięcie włożyłam całe swoje matczyne doświadczenie. To takie moje świąteczne przemyślenia i lifehacki. 😁
Z tego artykułu dowiesz się jak:
- wysłać bożonarodzeniowe kartki?
- przygotować ozdoby na choinkę?
- a następnie ją ubrać i nie zwariować?
- wspólnie stworzyć wyjątkowy prezent dla was i bliskich?
- powiedzieć dziecku prawdę o Świętym Mikołaju?
- ozdobić pierniki bez artystycznych umiejętności?
- wypełnić mieszkanie pięknym zapachem i nie zbankrutować na drogich świecach?
Wyślijcie kartki bożonarodzeniowe
Zwyczaj wysyłania bożonarodzeniowych kartek tradycyjną pocztą powoli odchodzi w zapomnienie. Ja jestem jedną z tych nielicznych osób z mojego pokolenia, którym chce się jeszcze to robić.
Słanie listu samo w sobie nie jest już przecież konieczne, kiedy mamy telefon i internet. Nasze bacie (być może rodzice też) pamiętają czasy, kiedy był to jedyny sposób złożenia życzeń bliskim, z którymi nie będzie okazji spotkać się osobiście. Dla mnie, a już tym bardziej dla mojej córki, to niezła abstrakcja. 😲
Dlaczego uważam, że nadal warto wysłać kartki świąteczne? Zwłaszcza takie przygotowane ręcznie? To piękny gest, pokazujący naszą pamięć i zaangażowanie. W tym roku, kiedy wielu z nas zrezygnuje ze spotkań z dalszą rodziną: kuzynką czy ulubioną ciotką, warto pokazać, że o nich pamiętamy. Zrobić i napisać coś od serca.
W internecie roi się od pomysłów na przygotowanie takich kartek. Zawsze przeglądam je z zachwytem i wybieram coś dla siebie. Przy tym zawsze uwzględniam możliwości mojej córki i staram się wybrać coś, co rzeczywiście będziemy w stanie wykonać wspólnymi siłami. Niektóre są cudowne, wyglądają uroczo i prosto, ale w rzeczywistości to misterna praca dla dorosłych.
A czy wiesz, że znaczki pocztowe możesz kupić przez internet i wydrukować? Ja w tym roku właśnie tak zrobię, aby uniknąć kolejek na poczcie. Na mojej zawsze są dłuuugie… Wrzucę kopertę do skrzynki na moim osiedlu i gotowe! Może te znaczki nie wyglądają tak elegancko, jak tradycyjne, ale w obecnych warunkach to rozsądne rozwiązanie.
Przygotujcie ozdoby choinkowe
Mając małe dziecko, przekonałam się, że warto zamienić szklane bombki i figurki na nietłukące się ozdoby. Wybór jest ogromny! Tak, wiem, możesz nie być przekonana do plastikowych bombek. Ja jednak musiałam w końcu przyznać, że z daleka różnicy w jakości aż tak bardzo nie widać. Dla świętego spokoju — warto.
Bardzo lubię za to dekoracje ze słomy. Są tanie i pięknie się prezentują. Dobre rozwiązanie to również ozdoby z filcu. Kiedy zaczęły się pojawiać w sklepach, wydawały mi się bardzo brzydkie i omijałam je szerokim łukiem. Ostatnio znalazłam takie, które w końcu mnie do siebie przekonały. Wielkie, czerwone, ażurowe serca. Na choince wyglądają naprawdę efektownie.
Zapomniałabym! Co roku przygotowuję również suszone plasterki pomarańczy. Uwielbiam ich zapach. Czy to już wszystko? Ależ nie! Nie zapominajmy o ozdobach przygotowanych przez dzieci. One co roku zajmują u nas honorowe miejsce.
Bardzo podobają mi się choinki, na których każda ozdoba jest inna. Każda ma swoją własną, wyjątkową historię.
Staram się, aby co roku na choince pojawiły się dwie nowe dekoracje. Jedną kupuję, np. na kiermaszu charytatywnym, a drugą wykonuję ręcznie z córką. Czym byłyby przygotowania do świąt z dziećmi bez np. klejenia papierowych łańcuchów? Styropianowe bombki czy drewniane kształty również zdają u nas egzamin.
Ubierzcie choinkę z głową
Jak to jest u was z tym ubieraniem choinki? W tamte święta córka z ekscytacją towarzyszyła w wyprawie po choinkę, wyciąganiu bombek, lampek i łańcuchów z piwnicy, wieszaniu kilku pierwszych ozdób… i po kilku minutach chciała już wracać do swojej zabawy. 😋 Na szczęście udało mi się ją przekonać. Obiecałam, że w tym roku nie będę jej ciągle instruować i poprawiać. Miała wolną rękę.
Tak, stanowczo nasza choinka nie wyglądała jak te w katalogach i reklamach. Wszelkie zasady kompozycji i harmonii zostały zignorowane. 😆 Trudno. Najważniejsze, że córka dobrze się bawiła. Muszę się jednak przyznać, że kiedy spała, poprzewieszałam co nieco. Nawet nie zauważyła!
Ciebie również zachęcam, aby wyluzować się i pozwolić dzieciom na jak największą samodzielność. Po co się denerwować? Niech udekorują choinkę tak, jak potrafią, a Ty najwyższej poprawisz wszystko później na spokojnie.
Stwórzcie fotograficzną pamiątkę
Od kiedy córka jest na świecie, co roku przygotowujemy kalendarz z rodzinnymi zdjęciami. Dla nas oraz oczywiście dla naszych rodziców i babć. To już niemal tradycja i wszyscy wyczekują ich pod choinką. Możesz też wykonać fotoksiążkę.
Zaprojektowanie i wydrukowanie takiego kalendarza to prosta i dość tania sprawa. Jest sporo firm, które się tym zajmują. Mają też świetne szablony i kreatory, w których projektowanie to bułka z masłem.
Początek grudnia stoi więc u nas pod znakiem oglądania zdjęć. Mamy ich sporo więc to czasochłonne zajęcie. Jak znalazł na długie zimowe wieczory. Córka bardzo lubi nam w tym towarzyszyć i wspominać tegoroczne wyjazdy i spacery.
Kiedy wybierzemy zdjęcia i szablon, córka jest odpowiedzialna za szczegóły artystyczne. 😎 Wybiera obrazki i kliparty w kreatorze i pokazuje mi, gdzie mam je umieścić. W ten sposób na górskim szlaku, obok niej, znajdują swoje miejsce: krasnoludek, jeżyk i lisek. Na zdjęciu z plaży dodajmy za to wiaderko z łopatką, mewy i uśmiechnięte słoneczko.
Powiedzcie prawdę o Świętym Mikołaju
Zastanawiasz się może, dlaczego projektuję z dzieckiem prezent, który ma znaleźć się pod choinką? Czy nie powinnam tego robić czasem sama cichaczem po nocach? Moje dziecko wierzy w Świętego Mikołaja, owszem. 🎅🏼 Ma jednak powiedziane, że przychodzi tylko do dzieci. Dorośli za to dają prezenty sobie nawzajem.
W ten sposób przygotowania do świąt z dziećmi są dużo łatwiejsze. Mogę iść z córką do sklepu i nie muszę się z niczym ukrywać. W tym roku pomaga mi w wyborze prezentów jeszcze bardziej. Na przykład wybrała sama kolorowe skarpetki dla wujka i cioci oraz kolczyki dla babci. Zakupy zrobiłyśmy oczywiście on-line.
Moim zdaniem takie podejście do sprawy uczy ją, że dawanie jest równie przyjemne, co przyjmowanie prezentów. Bardzo się cieszę, że mogę ją w to zaangażować.
Upieczcie i udekorujcie świąteczne pierniczki
Pierniczki to u nas punkt obowiązkowy. Zawsze pieczemy je dwa razy. Część pierników przygotowujemy z myślą o powieszeniu ich na choince. Wykorzystuję do tego przepis na twarde pierniki ze sztucznym miodem. Później dekorujemy je dużą ilością lukru lub kolorowymi pisakami. Pamiętajmy, aby przed pieczeniem zrobić dziurki na zawieszki. (Najłatwiejszy sposób na ich wycięcie to użycie plastikowej słomki do napojów. )
Chciałam podzielić się z Tobą naszym dekoracyjnym hitem. Powstał on w tamtym roku, zupełnie przez przypadek.
Na talerzyku leżały wysypane duże złote i srebrne cukrowe kuleczki. Wysypałam je, żeby córce było łatwiej po nie sięgać. Polukrowałam pierniczka i podałam jej do ozdabiania. Ten jednak wypadł jej z rąk i poleciał prosto w kulki. Oczywiście lukrem do dołu. O nie! Krzyknęłyśmy obie. Kiedy podniosłam i obróciłam piernika, naszym oczom ukazał się przepiękny złoto-srebrny bałwan. Był cały wypełniony kulkami, a lukru nie było widać. Wow! To wygląda świetnie!
Tego wieczoru już wszystkie pierniki udekorowałyśmy tą autorską techniką. 😊 Wymyśliłyśmy też, że część będziemy lukrować tylko na brzegach, po czym zatapiać w kulkach. To wyglądało nawet jeszcze lepiej. Brzegi były kolorowe, a środek po prostu piernikowy.
A co z tymi drugim pieczeniem, o którym pisałam na początku? Bliżej świąt pieczemy drugą partię pierników. Nieco oszukanych, ponieważ są to raczej ciasteczka o zapachu piernika. Smakują nam znacznie bardziej, są lżejsze i skromniej udekorowane. W końcu gdzieś jeszcze muszą się zmieścić wszystkie inne świąteczne słodkości. Tylko na serniczek jest osobny żołądek, prawda? 😂
Wypełnijcie dom ciepłym światłem i aromatem
Bardzo lubię świeczki. Tworzą niesamowity, ciepły klimat w całym domu. Jeszcze cudowniej, jeśli roztaczają piękny zapach. Kiedy córka była malutka, pożegnałam się z nimi na jakiś czas ze względów bezpieczeństwa. Jej i mieszkania. 😂
Nie mogłam jednak odpuścić ich sobie zupełnie. Jak tylko podrosła, wróciłam do tematu. W pierwszym roku postawiłam na parapecie duże słoje, w których umieściłam lampki choinkowe. To takie specjalnie lampki, które mają delikatny, przeźroczysty kabel i zasilane są na baterie. Wyglądało to bardzo przyjemnie, a ja oswajałam córkę z tym, że stoi tam coś świecącego i nie wolno tego ruszać.
Następnym razem postawiłam już na ogień. Uwielbiam na niego patrzeć i nic go nie zastąpi. Tym razem przygotowałam lampiony ze słoików, na których namalowałam śnieżynki specjalnym białym markerem do szkła. Wyszło pięknie i… tanio.
Równie mocno co wpatrywanie się w ogień, kocham świeczki za piękny zapach. Problem w tym, że te o naturalnym składzie i naprawdę wyraźnym zapachu, jak pewnie wiesz, są bardzo drogie. Tańsze potrafią mnie zawieść i pachnieć tylko wtedy, kiedy przyłożę do nich nos.
Jaki jest mój sposób na to, aby cały dom wypełnił się cudownym aromatem? A no bardzo prosty! Do szerokiego garnka wlewam trochę wody i wrzucam przyprawy: goździki, cynamon, kawałek pomarańczy… Już po chwili z garnka wydobywa się piękny zapach. Po kilkunastu minutach czuć go w całym domu. Taki napar można wykorzystywać kilkukrotnie.
Jestem ciekawa, czy Ty masz jakieś swoje patenty na przygotowania do świąt z dziećmi, tak, aby stworzyć świąteczną atmosferę? Koniecznie podziel się nimi w komentarzu.